Ludzie

Pchlaxxx

Wątpliwy dermatolog

"Siemka dziewczyny. Mam wątpliwości co do mojego dermatologa. Kiedy byłam tam pierwszy raz babka od razu po wejściu powiedziała, żebym przeszła na dietę, tzn. bez czekolady, chipsów itd. Później popatrzyła się na moje (okropne) czoło i zapisała jakieś tam leki i koniec wizyty. Czy to tak zawsze jest? ~Melania"

Droga Melanio!

Nie ma ustalonej reguły, jak powinien zachować się dermatolog, gdyż każdy ma swoje własne metody działania. Jednak sądzę, że to, co opisałaś, nie pokazuje "profesjonalizmu" tego dermatologa.
Według mnie:
Zaraz po wejściu dermatolog powinien się przedstawić i zapytać, jaki masz problem. Ty po opisaniu, jesteś "diagnozowana", czyli np. co jadasz, jakich kosmetyków używasz itd. Lekarz rozmawia z tobą na ten temat, wnioskujecie co i jak, przepisuje leki.
Uważam, że stwierdzenie "przejdź na dietę" jest bezczelne. Chyba od razu bym wyszła z tego gabinetu [gratuluję opanowania]. Wiadomo przecież, że czkolada to najlepszy przyjaciel dziewczyny:) (w ograniczonych ilościach!).
Co radzę?
Chodzić do prywatnego dermatologa. Płaci się więcej, ale poziom usług jest adekwatny do ceny (przynajmniej powinien być). Nie ma nic innego, jak próbować i szukać - może za którymś razem odkryjesz fantastycznego lekarza specjalistę:) Ewentualnie sprawdzić, czy w okolicznych przychodniach/szpitalach jest jakiś inny dermatolog.

Pchełka

Pchlaxxx

Tata koleżanki mnie maca

"Siemka! Otóż mam pewnien problem, czasami jak przychodzę do mojej koleżanki do domu to jej tata się dziwnie na mnie patrzy, a jak moja koleżanka pojdzie np. po herbatę, to jej tata siada koło mnie, daje ręke na moje ramie i zaczyna gadać o tym jak jego żona go zdradzala, i ze on juz jej nie kocha.czuj sie wtedy jakos dziwnie...niezrecznie. nie wiem co z tym zrobic. boje sie powiedzieć koleżance co robi jej tata. pomózcie..napiszcie co mam powiedzieć temu tacie żeby się odczepił...;/;(~Zagubiona Nelly "

Odpowiedzi czytelniczki:
Według mnie tata twojej koleżanki jest jakiś niepoważny... Może ty mu sie podobasz? Sorka za określenie, ale ojciec twojej kumpeli jest chyba zboczony! Jeśli kładzie ci ręce na twoje nogi to z nim jest coś nie tak. Najlepiej powiedz o tym koleżance, niech ona porozmawia ze swoją mamą, albo powiedz to w domu swojej mamie, niech porozmawia z mamą twojej koleżanki. Przecież to tak jakby molestowanie! A co się stanie gdy twoja koleżanka pójdzie (tak jak piszesz) po herbatę i długo nie wróci, a jej ojciec będzie o tym wiedział? Wtedy może Cię "zaatakować" i wykorzystać! A to już będzie straszne, nie uważasz? Jeśli jednak boisz się z kimkolwiek o tym rozmawiać, to przynajmniej staraj się nie bywać często u Twojej koleżanki. Spotykajcie się w publicznych miejscach, lub u Ciebie w domu. Jeśli jednak nie ma takiej opcji to wtedy musisz z kimś o tym porozmawiać! I pamiętaj! Nie wstydź się tego! W każdej chwili może dojść do nieszczęścia! Pozdrawiam.~Taka jedna fajna dziewczyna

Kochana Nelly!

Tak, jak napisały dziewczyny, nie powinnaś pozwalać ojcu Twojej koleżanki na takie "wybryki". To, co on Ci robi, można spokojnie nazwać molestowaniem seksualnym nieletnich.
Kiedy kolejny raz się do Ciebie przysiądzie i zacznie opowiadać, odpowiedz: "Z całym szacunkiem, ale nie interesuje mnie pańskie zycie prywatne. Czy mógłby Pan mi o tym nie opowiadać?".
Jesli położyc Ci rękę na ramieniu, powiedz stanowczo: "Prosze zabrać rękę z mojego ramienia." Jeśli tego nie zrobi, strąć ją.
Jeśli po tym nadal będzie próbwał się do Ciebie dobierać, zrób tak, jak radziła czytelniczka - powiedz o tym koleżance, mamie koleżanki (o ile mieszkają razem ) i koniecznie swoim rodzicom. Uważam, że samo nieprzychodzenie do koleżanki będzie zwykłą bagatelizacją sprawy. Kto wie, czy jej ojcu coś się nie odwidzi i pewnego dnia zacznie dobierać się do swojej córki?

Pchełka