Forum www.nbsforum.fora.pl Strona Główna
 FAQ   Szukaj   Użytkownicy   Grupy    Galerie   Rejestracja   Profil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości   Zaloguj 

Czy to już miłość?

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.nbsforum.fora.pl Strona Główna -> Chłopcy
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Pchlaxxx



Dołączył: 23 Lut 2008
Posty: 648
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Włochy

PostWysłany: Sob 15:01, 17 Maj 2008    Temat postu: Czy to już miłość?

Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gość






PostWysłany: Wto 18:42, 27 Maj 2008
PRZENIESIONY
Śro 12:28, 28 Maj 2008    Temat postu:

To w końcu lubi mnie, czy nie!?

"Pomożecie mi? Mam problem... Nie wiem od czegozacząc. Bardzo podoba mi się pewnien chłopak "X" (chyba go kocham) ijego kolega "Y". Nie, nie chodzi o to którego mam wybrac :P "X" jestsuper, kilka razy gadaliśmy, ciągle próbuje zwrócic na siebie mojąuwagę. Od jakiegoś czasu ciągle chodzi do szkoły. A w tamtym rokuczęsto chodził na wagary. Jest ogólnie bardzo fajny. Ale problem jest wtym, ze On się trochę dziwnie zachowuje. Jednego dnia patrzy się namnie i jest miły, popisuje się, a drugiego przechodzi obok mnieobojętnie i jakby patrzy się w jeden punkt przed sobą jak mnie mija.Pierwszy raz jak gadaliśmy; hm nie wiem czy to można nazwac rozmową ;Pto wszystko spieprzyłam.. On zaprosił mnie na imprezę a ja ... niemogłam uwieżyc ze On się do mnie odezwał xD i poprostu nie mogłam zsiebie słowa wydobyc. Głupio wyszło.. ale nie wiem jak to naprawic.Nastepne "rozmowy" były w stylu "cześc" i "siema" hehe xD. Problem wtym że On w szkole przy kolegach zachowuje się jak debil ;/ jest takidumny i w ogóle, a jak jest sam to jest taki nieśmiały strasznie ;P Alei tak go kocham :P Trochę mi sie go żal zrobiło jak był sam kiedyśgdzieś, a my byłyśmy z koleżankami i On myślał ze go obgadujemy i że gonie lubimy... Peszył się itp. A tak nie jest. Ja nie jestem aż takaodważna żeby do niego podejśc i zagadac. Jakbym miała chociaż 90%pewnośc że mnie lubi i nie jestem mu obojętna to bym to zrobiła. Alepewności nie mam SadBoje się że mnie nie lubi i wyśmieje .. ; / Kurcze.. chciałabym siedowiedziec. Jak to mozna sprawdzic? A ten "Y" też jest świetny, alemoja koleżanka się w nim zakochała do szaleństwa. Jest miły,inteligentny, kulturalny i dowcipny. Ee mniejsza o to :P Problem w tymże ta moja koleżanka raczej nie ma u niego szans. Kilka osób mipowiedziało, że On się we mnie zakochał. Ja też to zauważyłam, alechyba bardziej kocham "X". Nie wiem co robic. Oni są ode mnie o rokstarsi i ostatni rok są w naszym gimnazjum.. Sadnie wiem co robic:( poroadzicie coś? Czy mam powiedizec mojejprzyjaciółce ze nie ma u niego szans? :/ Ona sobie ciągle robi nadziejeze mu się podoba, a tak raczej nie jest. Prosze o odpowiedź... Pozdro=* PS: Sorki że to takie długie :P~Justica"

Kochana Justico ;)
Zawiły problem.
Z tego co napisałaś, rozumiem, że Ci chłopcy mają około 16 lat...
Więc jak to ja Rebell, powtarzam tę teorię na okrągło.
Chłopcy w takim młodym wieku okazują swoje uczucia dość dziwnie.
Właśnie przez popisywanie się, zaczepianie, a czasami nawet robienie z siebie debila ;D
Dlatego już na początku stwierdzam fakt, iż ma na Ciebie oko.
To oczywiste, że na 90 % Cię lubi ^^ Więc podejdź na pewnej przerwie do pana X i zapytaj co tam u niego. Wakacje się zbliżają, dlatego powinnaś się śpieszyć. Mówisz, że się peszy,dlatego wątpię, że po Twojej wpadce z imprezą, odezwie się do Ciebie pierwszy. Korzystaj z każdej okazji do rozmowy z nim, bo rachu ciachu i go nie będzie.
A co do pana Y... Uważam, że powinnaś go sobie odpuścić. I na razie nie mów przyjaciółce, że nie ma u niego szans. Napisałaś, że Y jest kumplem X, dlatego jak zbliżysz się do X [ a wierzę, że tak będzie] to wypytasz go co jego kumpel Y sądzi o Twojej przyjaciółce. Może zostaną parą dzięki wam ?
Trzymam za Ciebie kciuki. Pamiętaj - do odważnych świat należy! ;*
Pozdrawiam.

Rebellka <33
Powrót do góry
Gość






PostWysłany: Wto 18:29, 27 Maj 2008
PRZENIESIONY
Śro 12:32, 28 Maj 2008    Temat postu:

Kompletna ignorancja

"Mam problem .mam 15 lat . kocham sie w jednym chlopaku od 4 lat. w porownaniu do niego jestem niczym . ;( wszytsko ma najlepsze tylko nie wiem czy spojrzy nawet na mnnie. od czasu gdy chodzilismy razem do szkoly to nic nie bylo . jestem okropnie niesmiala. ale nie on chyba tez. wszystko mowi za siebie . wszystko laczy . tylko nigdy nawet ze soba nierozmawialismy ani razuu . ani nic. awet w necie ze soba nie pogadamy ... nawet nie wiem czy on ma moj numer ...
jest problem rok temu skonczylismy szkole.ona jest gdzie indziej ja tez. nie mam z nim kontaktu ... nic wogole , jak to mozna zmienic . nigdy nie mialam chlopaka zakochalam sie 1 raz w zyciu i chyba juz nieprzestane ; / on jest cudooowny . [ ostatnio dowiedzilam sie ze byl i jest zawsze WOLNY ] czy to cos moze znaczyc ?~lili"


Droga Lili...
Dziwna sprawa. Na początku może powiem Ci na czym polega sam fakt `miłości`.Miłość jest to związek dwóch ludzi, którzy połączeni są ze sobą uczuciowo. Dwóch takich osób, które kochają się bez względu na swoje wady jak i zalety. Dwójka ludzi, którzy przebywają ze sobą na co dzień,którzy wiedzą jak druga strona zachowa się w jakiejś sytuacji...
A Ty? Nigdy z nim nie rozmawiałaś. Więc tak naprawdę nie wiesz jaki on jest.
Więc już ustaliłyśmy, że GO NIE KOCHASZ. Jesteś zauroczona. W Twoim wieku to bardzo normalne... Nie masz się czym przejmować. Wiem, że jest Ci ciężko. Ale minie. Chyba, że jesteś w stanie przełamać swoją nieśmiałość i zbliżyć się do niego... Więc ?

Rebellka <33
Powrót do góry
Gość






PostWysłany: Wto 18:38, 27 Maj 2008
PRZENIESIONY
Śro 23:35, 28 Maj 2008    Temat postu:

Ta wakacyjna miłość...

"Witam. Mam 15 lat. W wakacje 2 lata temu na obozie poznałam chłopaka, który jest z Warszawy a ja ze Śląska. Jest 2 lata ode mnie starszy. Mocno się w sobie zakochaliśmy. Lecz nigdy sobie tego nie powiedzieliśmy, ale była między nami taka mocna chemia, że obydwoje wiedzieliśmy, że jesteśmy w sobie zakochani i cały obóz też wiedział. Było to widać. Gadaliśmy do późnych nocy, siedząc na jachtach ( bo to był obóz żeglarski) patrzyliśmy na siebie raz nawet 3 godziny nic więcej nie robiąc. Oficjalnie byliśmy przyjaciółmi, ale jak już wspomniałam cholernie się w sobie kochaliśmy. Była tam też tak dziewczyna w moim wieku, która chciała mi go odebrać, ale jej się nie udało, bo za bardzo się kochaliśmy. Tworzyliśmy taką paczkę przyjaciół(mówię tu jeszcze o mojej koleżance i jego koledze). Byliśmy nierozłączni. Wiele osób było zazdrosnych o to co było między nim a mną i chciało to zepsuć ale im się nie udało. Zależało nam na sobie. Udało mi się często spędzać z nim czas,bo moją sterniczka (opiekunką) była siostra jego sternika więc nasze jachty cały czas stały koło siebie i często koło siebie płynęliśmy i wtedy nasze tylko się w siebie wpatrywaliśmy jak prawdziwi zakochani. W ostatnią noc obozu ja i on siedzieliśmy chyba do północy na jachcie rozmawiając. Lało i było zimno ale nam to nie przeszkadzało. Ja się popłakałam bo nie chciałam tego tracić. On mnie przytulił i tak siedzieliśmy. Potem wróciliśmy do swoich domów i pisaliśmy sms'y i na gadu. On powiedział, że nie chciałby stracić ze mną kontaktu. Potem jednak nasze drogi się rozeszły. Nie rozmawialiśmy. Kiedyś do niego napisałam i powiedziałam mu co do niego czuje, a on nie odpisał. Wiem, że to wszystko może głupio brzmi, ale ja po prostu czuję, że straciłam coś cholernie ważnego. Nie wiem co zrobić. Po nocach mi się śni, że jesteśmy parą. Ja go wciąż cholernie kocham i wiem, że nigdy już go nie odzyskam. Zawsze zastanawiam się co by było gdybyśmy sobie w oczy powiedzieli, że się kochamy, jakbysmy sie pocałowali. Ale i tak chyba by to nic nie zmieniło bo mieszkamy całkowicie gdzie indziej. Chciałabym strasznie mieć z nim kontakt, ale boje się do niego napisać po tym co napisałam wcześniej(co do niego czuję). Strasznie mi ciężko na sercu. Za dużo razy po prostu zostałam zraniona... Powiedzcie mi co mam zrobić. Jest mi chociaż trochę lepiej, że to komuś wreszcie powiedziałam ale to nic nie zmienia. Proszę o pomoc ! Cry (1)~zakochana

Droga zakochana...
Miałam wielgachny problem z tym, jak odpowiedzieć na to pytanie. Więc postanowiłam napisać to, co na pierwszy rzut oka przyszło mi do głowy.
Więc...

Wakacyjna miłość. Pewnie czytając jakiekolwiek czasopismo dla nas- dziewczyn, napotkałaś się z historią wakacyjnej miłości.
Wyjeżdżamy gdzieś na obóz, kolonie czy też coś innego. Poznajemy gromadkę świetnych znajomych, w tym JEGO. Zaprzyjaźniacie się, chodzicie wszędzie razem, wszyscy mówią, że do siebie pasujecie... Przywiązujecie się do siebie, nie potraficie wytrzymać bez siebie kilku marnych godzin... Ale przychodzi czas wyjazdu, rozstania. I ... CZAR PRYSKA.
Chłopcy jak to chłopcy, szczególnie jak podkreśliłaś, w wieku 15 lat, są mało pojętni. Nie znają prawdziwych uczuć, szukają przygód, żeby mieć czym pochwalić się przed kumplami. Żeby nie było, nie wszyscy, ale większość... I wydaje mi się, że z Tobą i Twoim wybrankiem było tak samo. Po prostu potraktował to jak wakacyjną miłość, nie zwracając uwagi na to, jak bardzo może Cię zranić tym, że przysporzy Ci jakieś nadzieje...
Pomyśl sama. Co zdanie powtarzałaś, że byliście tak wielce zakochani. Czy aby na pewno ? Wydaje mi się, że jesteś po prostu zaczarowana. Może w tamtym momencie coś dla niego znaczyłaś, ale według mnie, na obecną chwilę, ma Cię po prostu gdzieś.
Możesz spróbować jeszcze do niego dotrzeć... Nie wiem. Napisz do niego, co tam słychać. Czy cokolwiek... Jednak wydaje mi się, że najlepiej będzie, kiedy odstawisz go w zapomnienie.
I życzę Ci, byś w przyszłe wakacje, poznała kogoś u Ciebie, na miejscu.Kogoś wartego uwagi.
Pozdrawiam Cię serdecznie ;**

Rebellka <33
Powrót do góry
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.nbsforum.fora.pl Strona Główna -> Chłopcy Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group

Theme xand created by spleen & Programosy.
Regulamin